Jeśli cierpisz na bezsenność, może w Twojej sypialni jest zbyt gorąco lub za zimno? Obie temperatury mogą mieć wpływ na sen.
Badania wykazały, że temperatura w sypialni ma ogromny wpływ na zasypianie i utrzymanie ciągłości snu. To rzeczywiście bardzo proste równanie, nasz rytm dobowy reaguje na bodźce zewnętrzne, zwłaszcza, kiedy jest czas by zasnąć. Gdy spada temperatura, nasz organizm reaguje poprzez indukowanie snu.
Eksperci są zgodni: temperatura w sypialni ma wpływ na jakość i długość snu. Dlaczego? „Kiedy idziesz spać twoja temperatura ciała – temperatura jaką mózg stara się osiągnąć – idzie w dół”, mówi Craig H. Heller profesor biologii na Uniwersytecie Stanforda, który napisał książkę medyczną o wpływie temperatury na sen.
To łagodny spadek temperatury ciała wywołuje sen. Generalnie profesor Heller mówi, „Jeśli jesteś w chłodniejszym [zamiast zbyt ciepłym] pokoju, łatwiej zaśniesz.” Ale jeśli w pomieszczeniu staje się nieprzyjemnie gorąco lub zbyt zimno, jest bardziej prawdopodobne, że się wybudzimy.
Poziom komfortu temperatury w sypialni również wpływa na jakość snu REM (Rapid Eye Movement) etapu, w którym śnimy.
Jaka jest najlepsza temperatura do spania?
Rekomendowanie określonego zakresu jest trudne, ponieważ to, co jest wygodne dla jednej osoby może nie być dla drugiej. Podczas gdy standardowo zaleca się utrzymać temperaturę w sypialni między 19 a 20 stopni Celsjusza, najlepiej ustawić temperaturę na komfortowym poziomie dla konkretnego śpiącego.
Istnieją inne strategie tworzące idealne warunki do spania. Eksperci z Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu na przykład radzą myśleć o sypialni jako jaskini: powinna być chłodna, cicha i ciemna (nietoperze stosują tą logikę i są mistrzami w spaniu uzyskując w ciągu dnia 16 godzin snu). Uważajmy na poduszki z pianką termoelastyczną, które są komfortowe ze względu na ścisłe przyleganie do kształtu ciała – ale mogą sprawić, że będzie nam zbyt gorąco. I zakładajmy skarpety na zimne stopy, gdyż inaczej będziemy mieć problem z zaśnięciem.
